Pierwszą jest stereoskopia, polegająca na jednoczesnym wyświetleniu dwóch obrazów, z których każdy został zrobiony z minimalnym przesunięciem - dokładnie tak, jak widziałoby daną scenę oko lewe i prawe. Zaletą tej metody jest kapitalna jakość obrazu i dobre odwzorowanie trójwymiarowości. Niestety, do oglądania tak spreparowanych fotografii koniecznie jest korzystanie ze stereoskopu (dodatkowego sprzętu). Zdjęcia po wydrukowaniu i wycięciu umieszcza się wówczas w tylnej ściance stereoskopu.
Metody tworzenia trójwymiarowej fotografii
Najpierw należy określić, co rozumiemy przez zdjęcie trójwymiarowe. Pod względem technicznym jest to dokładnie taki sam obraz, jak każdy inny, np. plik JPG o określonej rozdzielczości i głębi koloru. Zostanie on jednak poddany modyfikacjom, które poprzez specyficzne ustawienie pikseli lub zmianę ich koloru pozwoli na stworzenie złudzenia, że niektóre z przedmiotów znajdują się bliżej oglądającego, a inne dalej. Nie chodzi więc o stworzenie np. hologramu. Nie będzie to także dokładnie taki sam obraz jaki generują tzw. telewizory 3D.
Opisane metody mają więc istotne wady. W przypadku anaglifu dodatkowo nie można używać na zdjęciu niektórych barw, w tym czerwonej.

Wreszcie zupełnie „niekomputerową” metodę stanowią obrazy rastrowe. Te fotografie, zwane inaczej lentikularnymi, to specyficzny kolaż pociętych pionowo lub poziomo zdjęć, które nałożono na siebie a następnie przykryto folią z miniaturowymi soczewkami. Oglądanie takiego obrazu pod różnym kątem powoduje, że obserwator widzi za każdym razem coś innego. Efekt ten wykorzystywano często do tworzenia „trójwymiarowych” pocztówek czy zakładek do książek.